targi

targi

sobota, 9 sierpnia 2014

Komu się chce, ten szyje.



Decyzje o zakupie maszyny podjęłam bardzo szybko..
Może nawet za bardzo. Nie wiedząc o szyciu kompletnie NIC, przeszperałam internet wzdłuż i wszerz o maszynach dla początkujących. Szukałam maszyny nie za drogiej, ale też takiej co wytrzyma naukę szycia samouka ;)
Znając firmę Łucznik, która obijała się gdzie nie-gdzie czasem o moje ucho, zdecydowałam że właśnie tej firmy chcę maszynę. Na stronie producenta obejrzałam jak wyglądają modele, do czego mniej więcej ( jakiego szycia ) są przeznaczone, porównywałam ceny i wybrałam Zosię ;]
jednak po dojechaniu do sklepu, gdzie mogłabym ją zakupić, była tylko Katarzyna 444. Zośkę mogłam zamówić i czekać około 2 -4 tygodni a ja przecież chciałam JUŻ TERAZ.. ;/
Po przemyśleniu sprawy, niewielkiej różnicy ceny i opiniach w internecie ze sklepu wyszłam z Kaśką :)
nie.. nie szyłam od razu, ani dnia kolejnego i następnych też nie..
siedziałam przez 2 tygodnie i może ciut dłużej z nosem w instrukcji obsługi, lub oglądając filmy na youtube.pl jak szyć, konserwować maszyne, po co, do czego jakie ściegi  itp..
 aż w końcu przyszedł wyczekwiany moment.. z tego wszystkiego wyszły uszytki..
                       pierwsze chusty szyte z minky.. ohh jak one się strasznie szyły na początku ;/ ;)
                                                               komin Nadki :)
        pierwsza chusta z pomponami Nadki, obeszło się bez wyrywania 'kukek' ( czyt. kulek)
                                                     





            .. oczywiście nie było zawsze sielankowo z tym szyciem.. czasem przez cały dzień łamałam igły.. innego dnia rozkręciłam maszynnę prawie do części pierwszych ( z zamiarem naoliwienia ) , składając ją przez kolejne 2 dni ;/ i inne sytuacje które poszły w niepamięć.. wszystko było po to, żeby znać Kaśkę jak własną kieszeń :) i choć dzisiaj kupiłabym maszynę nie tą, nawet innej firmy, ze względu na potrzebę szycia innymi ściegami lub overlocka którego nie mam ;/ no i oczywiście też ze względu jaki hałas Kaśka robi jak pracuje ;/ udało mi się samej z siebie, bez niczyjej pomocy nauczyć szyć.  :)

                                                                      od poduszek
                                                                z torebeczkami N.
                                           łącznie z kocykami, które niekoniecznie uwielbiam szyć,                                                                    choć podobają mi się bardzo ;) polar minky robi swoje :)
                                                    

                                                                  po ciuszki dla Nadi
                                                                 


                                                             



sobota, 2 sierpnia 2014

Pierwszy post.. zaczęło się od..

Jak każda młoda mama, szczególnie malusieńkiego dzidziusia, przeszukiwałam internet codziennie, jak nie kilkanaście razy dziennie w poszukiwaniu nowości, zabawek jak i słodkich ubranek które mogłyby uszczęśliwić moje dziecko, oko moje i nawet babć  ( teraz wiem, że niektóre rzeczy tylko mi sprawiały radość ;) ) bo kilku-miesięczne dziecko, bynajmniej moje, najbardziej interesowało się jedzeniem i uwielbiało być noszone na rękach :)
Tak więc całkiem przypadkowo natrafiłam na polar minky, którego dotychczas nawet na oczy nie widziałam a wykonany z niego był prześliczny komin dla dziecka. Był już październik, więc taki komin idealnie by się Nadi przydał! Zapytawszy o cenę osoby która go wykonała, przeraziłam się i tak też z kominem dałam sobie spokój..
Lecz nie na długo :) wcześniej wykonywałam opaski dla Nadi, była łysolkiem nawet czasem wyglądała jak chłopak, tak więc potrzeba była żeby łysinkę przystroić ;)
Korzystając z każdej drzemki 15-minutowej Nadi szperałam w internecie w poszukiwaniu materiałów na komin. Oczywiście że znalazłam :D i uszyłam ręcznie.. trwało to wieki, ale im więcej szyłam, zajmowało mi to mniej czasu.. tak też wpadłam w nałóg.. szycia :)


komin Nadi

                                                                    i kolejne